sobota, 28 stycznia 2017

Spektakl: „ Niepodobnym obyczajem” w Teatrze Powszechnym.

     Bycie uczniem Liceum im. Jana Kochanowskiego zobowiązuje nas do głębszego poznania twórczości tego szesnastowiecznego poety, dramaturga i tłumacza. Dzięki aktorom mogliśmy przybliżyć się do twórczości Jana Kochanowskiego podczas spektaklu „Niepodobnym obyczajem” w Radomskim Teatrze
Powszechnym. Forma tego przedstawienia była mocno nieoczywista wizualno-muzyczna zderzona z utworami renesansowego poety.
     
     W naszych czasach staropolski język, który mógłby wydawać się nam trudny staje się bardziej zrozumiały, a treści utworów Kochanowskiego zadziwiająco bliskie doświadczeniom współczesnego widza. Za scenariusz, reżyserię i scenografię odpowiada Andrzej Sadowski, za muzykę Paweł Muzyka, o choreografię zadbała Marta Pietruszka. Materiał literacki, z którym przyszło się mierzyć artystom był niełatwy, pełny utworów zróżnicowanych stylistycznie z licznymi archaizmami. Muzyka skomponowana do tego przedstawienia oparta została o struktury barokowe i renesansowe, a pomimo to brzmiała bardzo współcześnie i zarazem intrygująco. Zaskoczenie stanowił dla nas fakt, iż warstwa ruchoma przedstawienia, utrzymana była w konwencji tańca współczesnego. Samego poety w spektaklu nie było. Wystąpiły natomiast cztery żywioły: woda – Aquinus, ogień – Panpłomyk, ziemia – Terrania i powietrze – Bławatek. Są to postacie trochę mityczne, archetypiczne, są kimś w rodzaju aniołów, poza ludzkim światem. Postacie  te trafiają na miejsce ukształtowane ze wspomnień o nieznanym sobie Janie Kochanowskim. Z napotkanych elementów próbują złożyć całość, odtworzyć tamten odległy świat i ludzi. Ludzie tamtej epoki mają te same problemy co my dzisiaj, są pełni sprzeczności, obarczeni problemami, kochający, zdradzający, sprzeniewierzający się Bogu. Całość przedstawienia jest bardzo nowoczesna. I to było chyba największe zaskoczenie dla wszystkich, którzy poszli do teatru i spodziewali się renesansowej nudy. Warto zobaczyć to przedstawienie nawet jeżeli nie jesteście uczniami naszej szkoły.
Serdecznie zapraszam.

niedziela, 15 stycznia 2017

Wystawa Tomasza Sikorskiego

 

     W piątek 13 stycznia byłam po raz pierwszy w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia przy ulicy Kopernika 1 na wystawie Tomasza Sikorskiego „Free Energy”. Wystawa obejmuje prace artysty z lat 1976 – 2016. Słowa „Free Energy” można zrozumieć jako darmowa energia i odnosi się to do darmowej dostępności sztuki. Z drugiej jednak strony można to też zrozumieć jako uwolnić energię i to dotyczy funkcji sztyki. Sztuka, która jest dla nas dostępna za darmo potrafi uwolnić duże pokłady energii. Na wystawie mogliśmy oglądać zarówno obrazy, rysunki, instalacje jak i obiekty przestrzenne. Tomasz Sikorski jest bowiem artystą Intermedialnym używa różnych środków i technik. Awangarda w sztuce współczesnej pozwala dotrzeć do widzów w każdym wieku. Artyści muszą używać różnych środków wyrazu aby przedrzeć się przez natłok informacji z Internetu, facebooka i wzbudzić zainteresowanie, poruszyć. Nie ma żadnego porządku ekspozycji, ani wyznaczonego kierunku zwiedzania. Moją uwagę przyciągnęły obiekty przypominające namioty czy raczej budki z dykty. To są ”obrazy dla bezdomnych” uzupełnione o kotłowisko szmat. Nazwa tej instalacji „your country name?” 2008. Człowiek bezdomny to człowiek „wolny”, który wyrwał się z wyznaczonych ram. Nie można mu narzucić pracy, kredytów i obowiązków. Nie ma nic do stracenia, bo niczego nie posiada. Jest jednak wolny od jakichkolwiek ścieżek wyznaczonych z góry. Budzi się rano i może iść gdzie chce. W dzisiejszych czasach dość szybko dajemy się wtłoczyć w schematy. Doprowadza to do sytuacji kiedy nie „wyjścia” wyjścia, czujemy się zaszczuci. Ta „wolność” ma jednak swoją cenę. Wyrzucenie poza nawiasy społeczeństwa. Czy można to pogodzić? Trzeba na pewno myśleć przy dokonywaniu ważnych wyborów w życiu, żeby nie blokować sobie drogi wyjścia „escape”, zostawić sobie odrobinę wolności.

      Po wyjściu z wystawy długo myślałam o przekazie artysty. Na pewno każdy z odwiedzających interpretował ją inaczej. Jedno jest pewne. Nie dało się pozostać obojętnym. Cel artysty – poruszyć, uwolnić energię, myślenie został osiągnięty.
Znalezione obrazy dla zapytania tomasz sikorski wystawa free energy
Ekspozycja „your country name?”
.